Parostatki wracają na Missisipi
Po czterech latach przestoju spowodowanego recesją, parostatki znów pojawią się na tej najdłuższej rzece Ameryki Północnej. Kilka dni temu rejsy wznowił „American Queen”. Zwany „Pierwszą Damą na Missisipi”, jest największym na świecie statkiem parowym, przypominającym elegancką sylwetką czasy wiktoriańskie, choć zbudowano go u schyłku ubiegłego stulecia.Parostatek American Queen , Wikimedia, fot. W.marsh
Pierwszym parostatkiem, który w 1811 roku popłynął Missisipi był "New Orleans". Przez blisko dwa stulecia parostatki pokonywały rzeką dziesięć stanów od St. Paul w Minnesocie do Nowego Orleanu. I choć wraz z rozwojem kolei coraz więcej osób wybierało tę formę podróżowania, droga wodna nadal pozostawała popularna.
W 1995 r. zbudowano największą jak dotąd jednostkę - imponującą „American Queen” za 65 mln USD. Liczy 127 metrów długości na 27 metrów szerokości, a na sześciu pokładach znajdują się 222 kabiny dla 436 gości i 160-osobowej załogi. We wnętrzach, pośród antyków można powspominać złote czasy parowców, kiedy nie tylko służyły do przewozu ludzi i towarów, w tym głównie cukru i bawełny, ale też skupiały życie rozrywkowe i hazard – to tu produkowali się początkujący muzycy.
Zobacz także: Chiny: pierwsza kolejka górska w 4D
Na pokładzie „American Queen” znajduje się Mark Twain Gallery, biblioteka wyposażona w komplet dzieł pisarza. Nie bez przyczyny, skoro znaczna ich część jak „Przygody Huckleberry Finna” czy sama autobiografia, „Życie na Missisipi”, związane są z rzeką, po której sam wielokrotnie pływał. Wskutek wybuchu na parowcu „Pennsylwania” zginął brat Marka Twaina, Henry.
Źródło: stltoday.com, Travel Guard
Zgłoś błąd » Przyjazne drukowanie »
tagi: Atrakcje turystyczne USA, Missisipi, Parostatki, Turystyka
Dodaj komentarz
Aby skomentować musisz się najpierw zalogować
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował.