kraj:
Polska
autor: Anna Kłossowska
13-10-2012, 11:31 komentarzy: 0

Pies

Pies, fot. Anna Kłossowska

Do zamku przyjedź z psem: obiekty turystyczne dla czterech łap

Trawniki zamku w Baranowie Sandomierskim, Tarnobrzegu czy Kurozwękach, ale również ogródek w Domu Długosza w Sandomierzu mogą już deptać bezkarnie nasi psi pupile. Sprawdziliśmy to osobiście podczas wyjazdu w Świętokrzyskie.

Czasy, kiedy pałacowe murawy opatrzone były tabliczkami „wstęp wzbron.” mijają bezpowrotnie. Mało tego, coraz więcej obiektów turystycznych najwyższej klasy aprobuje czworonogi niezależnie od gabarytów. Przynajmniej tak jest w województwie świętokrzyskim.

Przed wyjazdem pojawił się dylemat – czy w ogóle brać psa i to tak dużego jak mieszaniec boksera z amstafem, Szarikiem i jeszcze kilkoma innymi rasami, uznawanymi niekiedy wręcz za niebezpieczne. A jednak decyzja zapadła, bo tylko w ten sposób można sprawdzić, na ile Polska przyjazna jest czterem łapom, czego już lata temu dowodził Pascal, wydając stosowny przewodnik.

Już po drodze przeżyliśmy miłe rozczarowanie, bo przydrożny czy raczej „przystacyjnobenzynowy” bar otworzył swoje skromne podwoje dla kierowcy, załogi i psa. Tak samo klimatyczna restauracja „Iluzjon” w sandomierskim rynku, gdzie wręcz nas do środka wciągnięto, a zwierzak dostał zaraz miskę z wodą oraz pobliska, jedyna na starówce winiarnia „De Gusta” (tam jedynie poproszono, aby psa trzymać blisko siebie).

Nie mieliśmy też problemów podczas zwiedzania, bo co prawda do muzeów psów się już nie wpuszcza (i byłaby to przesada), to jednak nikt nie zwracał uwagi, gdy nasz zwierzak galopował i tarzał się po murawach zamku w Baranowie Sandomierskim, Tarnobrzegu czy Kurozwękach – mało tego, tutaj nasz Fabio stanął oko w oko z lamą i całym przydomowym zwierzyńcem. Mógł też bez przeszkód zaparkować w starannie utrzymanym ogrodzie przed Domem Długosza w Sandomierzu, ale i wejść na teren przykościelny w Opatowie (w końcu św. Franciszek słynął z miłości do zwierząt i nawet oswoił wilka!) czy we wspomnianym już Sandomierzu.

Zobacz także: Świętokrzyskie Kurozwęki – sezon na Dziki Zachód

Otwarcie na psiarzy to dobry kierunek i dodatkowy, turystyczny wabik. Każdy z nich bowiem chętniej pojedzie tam, gdzie przyjmą go z pupilem. To też rozwiązanie na okrutny, niestety masowy trend porzucania przed wakacjami piesków „bo nie ma co z nimi zrobić”.


Zgłoś błąd » Przyjazne drukowanie »

tagi: Obiekty turystyczne, Pies, Psy, Zamki, Zwiedzanie


reklamy:

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował.

Dodaj komentarz

Aby skomentować musisz się najpierw zalogować

Zgłoś nielegalność zdjęć lub wpisów na tej stronie »