kraj:
Francja
, Miasto wycieczka autor: majtusia
10-05-2012 09:05, ocena: 0.00/0 komentarzy: 0

Niespodzianka w Paryżu, 08.04.12-10.04.12

Ponoć Paryż to miasto zakochanych...

 – relacje z podróży

fot. majtusia

Francja
   Paryż,Francja
Zawsze marzyłam by móc zobaczyć Wieże Eiffla,Paryż...Było to moim marzeniem. Ale wiedziałam że do tych marzeń mi daleko... Nie byłam nigdy za granicą. Więc dzień,w którym dowiedziałam się że wygrałam wyjazd do Paryża na Koncert znanego francuskiego Dj,był naprawdę dniem ogromnego szczęścia!
Co więcej-mogłam zabrać osobę towarzyszącą. Oczywiście zabrałam najbliższą mi osobę-mojego Mężczyznę,który również nie był nigdy za granicą.Tą wycieczkę wygrałam w pewnym konkursie.


W dzień wyjazdu byliśmy bardzo podekscytowani. Pierwszy lot samolotem,okazał się fajny,chociaż ten czasowy "zanik" słuchu był uciążliwy(żuliśmy gumy,ale NIC nie pomogło)-ale daliśmy radę! Po szczęśliwym wylądowaniu,zostaliśmy przewiezieni do Hotelu,był ogromny,piękny... Dostaliśmy kluczyki do swojego pokoju i pojechaliśmy na 10 piętro. Poszczęściło Nam się,bo dostaliśmy pokoik z najpiękniejszymi widokami jakie mogliśmy sobie wymarzyć-wprost na Wieżę Eiffla! Widok był niesamowity,co widać na zdjęciach. Rozpakowaliśmy się,zeszliśmy do jadalni i zjedliśmy "obiad".Śmiać mi się chcę,jak sobie pomyślę co na ten obiad było,skromniutkie porcje,ziemniaki mini kuleczki ale nie przyszliśmy tu jeść,tylko dobrze się bawić!:D Na deser było coś w stylu Francuskich makaroników,w mocnym różowym kolorze,wyglądało to jak hamburger,nawet to "ciastko" miało sezam!;)W środku znajdowały się owoce.To nic,że do Francuzów po zjedzeniu posiłku zamiast "Merci"(dziękuje),mówiłam "Bonjour"(dzień dobry) po raz kolejny już.
Do rzeczy! Więc po tej apetycznej obiado-kolacji mieliśmy czas na wyszykowanie się na koncert który rozpoczynał się o 21.W końcu wyjechaliśmy...Duża szklana hala,tłumy ludzi... Trzeba było ustawić się w długą kolejkę,ale dość szybko poszło. Gdy weszliśmy do środka Hali,był dość wąski korytarzyk,na suficie kolorowe światełka,po bokach małe sklepiki.Gdy doszliśmy do siedzeń,miły Francuski Pan pomógł Nam odszukać swoje miejsca.Tyle ludzi to ja chyba nigdy nie widziałam!Była ich masa!Wszyscy czekali w zniecierpliwieniu na Jego Koncert...Ludzie robili fale-efekt świetny. Nagle światła zgasły,zrobiło się ciemno-cisza. A potem światła i głośna muzyka!Tego nie da się opisać,to co widziałam na filmikach w internecie,nie zrobiło na mnie wrażenia. Ale jak tam byłam... Po prostu filmik był niczym w porównaniu do rzeczywistości.Podobał mi się też efekt,gdy Dj ściszał muzykę,i słychać było jak ludzie śpiewają... Tego koncertu nie zapomnimy nigdy.Zazdroszczę ludziom którzy na takiego koncerty jeżdżą ciągle!:)Ale może gdybym też jeździła ciągle,nie zrobiłoby to na mnie już takiego wrażenia?
Po koncercie ruszyliśmy do Autokaru,podziwialiśmy z okien Autobusu Paryż,nocą wygląda jeszcze piękniej!I dotarliśmy do Hotelu.Mój Mężczyzna coś się zaczął podejrzanie kręcić w kółko...Po chwili mówi do mnie "Usiądź proszę"...Zdziwiona z kabanosem w ręku usiadłam będąc pewna że zacznie sobie żartować...Ale on uklęknął i...Poprosił mnie o rękę!Byłam taka szczęśliwa!(i jestem do tej pory!).Zaskoczył mnie ogromnie!Oczywiście że się zgodziłam...Okazało się że planował to już od dłuższego czasu!Potem podeszliśmy do okna,Razem patrzyliśmy na Wieżę Eiffla...Było już ciemno więc była "zapalona".I nagle zgasła.Potem zaczęła mienić się światełkami,do tego zaczęła świecić latarnia.Wyjątkowy widok,do wyjątkowej sytuacji!:)Tej chwili nie zapomnę.Zaręczyny w Paryżu... Czego można chcieć więcej?! Z rana zjedliśmy cudowne(o niebo lepsze niż "obiadokolacja";)) śniadanko.Do wyboru było wszystko! Każdy znalazłby coś dla siebie.Ah czemu ja nie mam takiej jadalni w domu?! Po śniadanku,wyszykowaliśmy się i wybraliśmy się na zwiedzanie autokarem.Jeździliśmy z grupą,a Pani która pilnowała Nas pokazywała Nam najciekawsze miejsca w Paryżu. Wybraliśmy się również na Rejs po Sekwanie... Mieliśmy szczęście,bo w ten dzień miało padać,a jednak było ładnie.Potem pojechaliśmy pod samą Więżę Eiffla,w końcu mogliśmy zobaczyć ją z bliska! Jest piękna.Niestety nie byliśmy w środku,bo za dużo by to czasu zajęło,ale zadowoliliśmy się samym widokiem.Ludzie we Francji byli bardzo mili i uczciwi. Potem zwiedziliśmy kilka miejsc i wróciliśmy do Hotelu.
Pomału kończyła się Nasza podróż,czekaliśmy na Autokar i powrót do Polski... Były to nie całe 2 dni,ale nie zleciały Nam tak szybko. Spełniło się Nasze marzenie. Moje 2!;)Ta wycieczka była wyjątkowa nie tylko dlatego że widziałam Więżę Eiffla;)Tego nie zapomnimy nigdy.Wspomnienia są najcenniejsze. Może moja opowieść nie była jakaś nadzwyczajna,ale pragnęłam się pochwalić tymi wyjątkowymi chwilami,nie liczę na wygraną,bo to nie najważniejsze. Pozdrawiam i polecam Wam serdecznie Paryż!
Zobacz moje zdjęcia z tej opowieści

Zgłoś błąd / nadużycie » Przyjazne drukowanie »


reklamy:

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował.

Dodaj komentarz

Aby skomentować musisz się najpierw zalogować