Ekstremalne prasowanie /extreme ironing/, fot. b1ue5ky, Flickr CC
Ekstremalne prasowanie
Chcieliśmy podejść do tego tematu w oryginalny sposób: zaproponować mniej oczywisty tytuł; nawiązać do tego, jak ciężką pracą są obowiązki pani czy pana domu. Ale nie potrafimy. Ekstremalne prasowanie to zjawisko, którego nazwa mówi wszystko, a ten artykuł traktuje dokładnie o tym, czego się spodziewacie.
"Niebezpieczny sport, który łączy emocje ekstremalnych przygód z satysfakcją zapewnianą przez dobrze wyprasowaną koszulę" - to oficjalna definicja ekstremalnego prasowania, ukuta przez Biuro Ekstremalnego Prasowania, czyli organizację zrzeszającą amatorów owego sportu. Jeżeli dziwi Was fakt istnienia takiej grupy, to kolejne akapity sprawią, że brwi podejdą Wam pod samą linię włosów.
Początki ekstremalnego prasowania są zaiste niecodzienne. Otóż pewnego pogodnego dnia roku pańskiego 1997 Anglik Neil Shaw wypoczywał w ogrodzie po ciężkim dniu pracy w fabryce dzianiny. Musicie wiedzieć, że dla Shawa produkcja materiału to coś więcej niż praca. Dzianina, a także wszystko co z nią związane, była jego prawdziwą, szczerą pasją.
Jako że drugie hobby mężczyzny to wspinaczka górska - i mimo że przeciętnemu człowiekowi połączenie obu tych zainteresowań nie przyszłoby do głowy nawet w pijanym widzie – Neil postanowił zabrać żelazko, deskę do prasowania i koszulę, i wspiąć się ze wszystkimi tymi klamotami na wysoki klif.
Ekstremalne prasowanie /extreme ironing/, fot. b1ue5ky, Flickr CC |
Ekstremalne prasowanie /extreme ironing/, fot. b1ue5ky, Flickr CC |
To był dopiero początek. Shaw rozkręcił się na dobre, gdy rozpoczął tournee po całym świecie: prasował w ekstremalnych miejscach w Stanach Zjednoczonych, Nowej Zelandii czy Australii, promując wymyślony przez siebie sport. Jeżeli sądzicie, że jego wynalazek nie znalazł wielbicieli, jesteście w błędzie. Jeżeli uważacie, że nikt nie pomyślał, aby prasować jeszcze bardziej ekstremalnie, jesteście w jeszcze większym błędzie. Powstały odłamy miłośników sportu, których członkowie prasowali koszule podczas skoków na bungee, podczas surfowania, a nawet... pod wodą. Co bardziej pomysłowi wyłamali się ze schematu i zaczęli uprawiać ekstremalne odkurzanie!
Ekstremalne prasowanie /extreme ironing/, fot. b1ue5ky, Flickr CC |
Ekstremalne prasowanie /extreme ironing/, fot. b1ue5ky, Flickr CC |
W drugiej połowie ostatniej dekady o ekstremalnym prasowaniu przez jakiś czas było stosunkowo głośno. Mamy przez to na myśli, że sport został potraktowany jako ciekawostka w rozmaitych wcieleniach Teleekspresu, a normalni ludzie zapomnieli o nim po pięciu minutach.
Ekstremalne prasowanie /extreme ironing/, fot. b1ue5ky, Flickr CC |
Ekstremalne prasowanie /extreme ironing/, fot. b1ue5ky, Flickr CC |
Wśród entuzjastów mania na prasowanie jednak nie przemija. 7 kwietnia 2013 roku jeden ze śmiałków podejmie się uprasowania koszuli na szczycie Mount Everest! Można się spodziewać, że widzów czekają niesamowite emocje. Żyć, nie umierać.
Zobacz także: Mont Saint-Michel: żywa fantazja
* * *
Jeżeli chcecie uprasować sobie koszulę w ciekawym zakątku Europy, bilety na podróż zarezerwujecie w portalu BiletyAutokarowe.pl. Nasza oferta obejmuje autokary do Czech, Francji, Niemiec, Rosji, na Litwę, Ukrainę, a także do ponad 20 innych krajów.
Zgłoś błąd » Przyjazne drukowanie »
tagi: Ciekawostki ze świata, Ekstremalne prasowanie, Extreme ironing, Neil Shaw
Dodaj komentarz
Aby skomentować musisz się najpierw zalogować
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował.