Ostatnio dodane

dodał: Razmes

ocena 0.00/0

Dwóch Szkotów spotyka się w Edynburgu.
- Czy możesz pożyczyć mi funta?
- Oh niestety, nie mam przy sobie pieniędzy.
- A w domu?
- Dziękuję, wszyscy zdrowi.

Kraj:
Szkocja
Data dodania: 20-07-2012 komentarzy: 0

dodał: Alice

ocena 0.00/0

Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
- Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszczę.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujtie! - Głos rozchodził się 10 minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
- Gdzie!? - rozchodziło się 2 godziny.

Kraj:
Polska
Data dodania: 13-06-2012 komentarzy: 0

dodał: Alice

ocena 0.00/0

Po mszy Jasio mówi do księdza:
- Pańskie kazanie było zajebiste.
- Synu nie możesz tak mówić.
- Ale Pańskie kazanie było naprawdę zajebiste.
- Synu opamiętaj się póki możesz!
- Było tak zajebiste, że postanowiłem dać 1000 zł na kościół.
- Pierdolisz.

Kraj:
Polska
Data dodania: 13-06-2012 komentarzy: 0

dodał: Miszka

ocena 0.00/0

Do okienka w kiosku podchodzi dziadek i mówi:
- Poproszę świerszczyk,
Na co kobieta wyciąga mu Playboya, a dziadek trochę skrępowany:
- Ale Ja chciałem świerszczyk, taki prawdziwy, Pani wie: dla wnuczki

Kraj:
Polska
Data dodania: 05-06-2012 komentarzy: 0

dodał: Alice

ocena 0.20/2

Jadą dwie blondynki autobusem jedna mówi do drugiej:
- Nie wiem dlaczego mężczyźni cieszą się z tego Euro... Przecież to niecałe 4 złote!

Kraj:
Polska
Data dodania: 30-05-2012 komentarzy: 0

dodał: Miszka

ocena 0.10/1

Kolega spotyka kolegę:
Co słychać, jak żyjesz?
-Jak arbuz...
-???
-Normalnie- brzuch rośnie, ogon usycha...

Kraj:
Polska
Data dodania: 28-05-2012 komentarzy: 0

dodał: aiki621

ocena 0.10/1

Spotkany Jordańczyk w autobusie do Mekki zaczął ze mną rozmowę. Jego osadzone głęboko oczy przysłaniała gęsta, kruczoczarna czupryna, która łączyła się z bujną, ale zadbaną brodą. Zdawało się, że temperament miał wojownika, który za swoje racje podjąłby każdą, nawet nierówną walkę. Zapytał, jak w moim języku brzmiałoby jego imię.
Nauczył mnie najpierw je wymawiać: - Nie mów do mnie Husam. Mów do mnie Hu-Saam. Obniżaj głos jak do mnie mówisz.
- Wiesz, może łatwiej by mi było, gdybyś powiedział mi, co oznacza Twoje imię w moim języku.
Rzucił się zaraz i zaczął wymachiwać swoimi wyćwiczonymi w modlitwie rękami.
- Miecz! Potężny miecz na wrogów naszego Proroka Salla-llahu ´alaihi wa salam!
- Słuchaj - niepewnie zacząłem - To ty będziesz Mieczysław! Albo... po prostu... Mietek.

Kraj:
Arabia Saudyjska
Data dodania: 15-05-2012 komentarzy: 0

dodał: Miszka

ocena 0.00/0

Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy, a kran w domu cieknie. Żona pyta:
- Może byś naprawił kran?
Mąż mówi:
- A co ja, hydraulik?
Na drugi dzień ogródek jest nieskopany. Żona znowu pyta:
- Może byś skopał ogródek?
- A co ja, ogrodnik?
Na trzeci dzień mąż przychodzi, a krany nie ciekną i ogródek jest skopany. Mąż pyta żony:
- Kto wszystko zrobił?
A żona:
- Sąsiad powiedział, że zrobi to wszystko za Ciebie, jeśli upiekę mu jakieś pyszne ciasto, albo się z nim prześpię.
- No i co mu upiekłaś?
A żona:
- A co ja, cukiernik?

Kraj:
Polska
Data dodania: 08-05-2012 komentarzy: 0

dodał: Miszka

ocena 0.00/0

Mąż i żona. On kierował samochodami i jeździł w trasy. Pewnego dnia żona zwraca się do małżonka:
- Kochanie, jak pojedziesz na te dwa dni w trasę to wysadź mnie przy drodze to trochę dla nas zarobie.
Mąż się zgodził. Wraca po 2 dniach i pyta żony:
- No i ile zarobiśaś?
Ona na to:
-555zł
Odparł:
- Co za kretyn dał Ci 5zł?
Na co żona:
- Wszyscy tak dawali.

Kraj:
Polska
Data dodania: 08-05-2012 komentarzy: 0

dodał: Miszka

ocena 0.00/0

Pewnego dnia przychodzi babka do zakrystii i mówi do księdza że chciała by ochrzcić kota... ksiądz na to:
- Oszalała pani ?! Nie można ochrzcić kota!! Kot to zwierze! tylko ludzie mogą przyjąć chrzest !!
- Proszę księdza ale on jest taki kochany, ładny i taki miły... nigdy nikomu nic nie zrobił i w ogóle...
- Proszę pani, ABSOLUTNIE !!! KOTA NIE MOŻNA OCHRZCIĆ !!!
- Proszę księdza ale ja dobrze zapłacę....
- Ile?...
- 15 tysięcy...

Ksiądz po chwili namysłu skusił się na pieniądze i ochrzcił babce kota. Jednak gryzło go po tym sumienie i tydzień później udał się do biskupa aby się wyspowiadać. No i mówi mu że ochrzcił kota na co biskup:
- CO ZROBIŁEŚ ??!! PRZECIEŻ NIE MOŻNA OCHRZCIĆ KOTA !!! DLACZEGO DO JASNEJ CHOLERY TO ZROBIŁEŚ ?!
- kobieta dobrze zapłaciła i dałem się skusić...
- ile Ci zapłaciła ?
- 15 tysięcy...

biskup poklepał księdza po ramieniu i spokojnie odpowiedział :

- Proszę przygotowywać kota do bierzmowania...

Kraj:
Polska
Data dodania: 08-05-2012 komentarzy: 0

 poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna